Życie w metropolii często doprowadza człowieka do tej linii, gdy chce się wyrwać i udać w dowolne miejsce, byle tam nie było ludzi, jest przyroda i cisza. W czasach sowieckich mieszczanie woleli jechać na południe, podczas gdy „dzikusy” XXI wieku wybrali Karelię i Syberię.
Wielu ludzi we współczesnym świecie uważa dzikusów za ekscentryków. To bardzo dziwne dla ludzi, gdy zwykły znajomy, którego znają od dawna, nagle na kilka tygodni załamuje się w jakiejś dziczy, a potem wraca z zarostem i szczęśliwym spojrzeniem. Ale odpoczynek u „dzikich” to wspaniała tradycja dla wielu mieszkańców dużych miast.
Można mówić z punktu widzenia ekologii, jakości produktów, dynamiki wielkiego miasta, ale istota jest zawsze ta sama - trudno żyć w metropolii. Trudno nie w sensie trudów życia, ale nieustannej presji miasta, co niektórzy zauważają dotkliwiej. W ten sposób przedstawiciele różnych klas, od pracowników biurowych po kurierów, stają się turystami, dzikusami, bardami i innymi przedstawicielami sowieckiego przemyślenia hippisów.
Od czego zacząć „dzikość”?
W rzeczywistości pójście dzikusami do lasu lub w góry jest dość trudnym zadaniem. Po pierwsze, ludzie odrzucają wiele korzyści płynących z cywilizacji, a wielu początkujących bardzo ostro reaguje na to na początku. Po drugie, musisz mieć pewne umiejętności przetrwania. Nie taki bieg na orientację, jaki zwykle odbywa się w szkołach przed wakacjami, ale pełnoprawna baza informacji o istnieniu na wolności. Jeśli podróżuje nieprzygotowany krąg ludzi, najprawdopodobniej już pierwszego dnia zaczynają mierzyć się z najbardziej nieprzewidzianymi problemami. Trzeba to zaakceptować i znieść. W przypadku, gdy w grupie nie ma osoby doświadczonej, będą błędy i trzeba się na nich uczyć, nie poddawać się i iść w kierunku torów kolejowych prowadzących do miasta. Wskazane jest przynajmniej studiowanie forów lub książek na takie tematy, ponieważ w Związku Radzieckim było dużo literatury na temat wędrówek, przetrwania na wolności i innych przyjemności takich wakacji.
Gdzie iść?
Doświadczeni dzicy odpoczywają na południu Rosji. Terytorium Krasnodarskie jest bogate w miejsca pustynne, które warte jest tylko jednego „Utrisha”, który jest wspaniałym przykładem rekreacji nad Morzem Czarnym. Ale nowe pokolenie dzikusów patrzy na świat trochę inaczej i nie bardzo interesuje ich morze i plaża. Wśród nich bardzo popularny jest wypoczynek w Karelii lub w innych miejscach, które nie wyróżniają się ciepłym klimatem i stabilną pogodą. Szczególnie zdesperowani dzicy jadą na Syberię, gdzie na pewno można odpocząć bez ludzi. Krótko mówiąc, cel podróży zależy po pierwsze od stopnia przygotowania, a po drugie od chęci pokonywania trudności.