Chociaż region moskiewski nie słynie ze stromych gór, wciąż są tam miejsca do jazdy na nartach. Ale nie oczekuj od nich stromych zboczy i tras na poziomie europejskim. Potraktujcie to święto jako próbę przed dobrymi ośrodkami narciarskimi.
Kierunek Dmitrovskoe nie jest na darmo nazywany „Szwajcarią pod Moskwą” - tutaj natura jest podobna, a nawet góry. To właśnie wzdłuż autostrady Dmitrovskoe znajduje się największe skupisko ośrodków narciarskich. Na przykład kurorty „Yakhroma” i park „Volen”, które sąsiadują ze sobą. Popularne są nie tylko ze względu na stoki i ogólną infrastrukturę – hotele, restauracje i parkingi. Trasy są tu małe, odpowiednie dla początkujących, dobrze oświetlone w ciemności. Jest tu dużo młodych ludzi ze względu na dość przystępne ceny za usługi dźwigowe i wynajem.
Zaawansowanym narciarzom lepiej jest odwiedzić ośrodek narciarski Sorochany. Do dyspozycji jest dziesięć stoków o wszystkich stopniach trudności. Utwory są dość długie. Są wyciągi krzesełkowe, orczykowe i snowtubingowe. Można przyjechać na wakacje z dziećmi, jest plac zabaw, a na starsze dzieci czeka weekendowa grupa szkoleniowa.
Ale klub narciarski Nikołaja Tyagaczowa jest gotowy na przyjęcie wszystkich na swoich stokach - zarówno dzieci, jak i początkujących narciarzy, a nawet mistrzów olimpijskich. W końcu jest to oficjalne miejsce treningów rosyjskiej narodowej drużyny narciarskiej. Dlatego przygotuj się na dobre biegi, wysoko wykwalifikowanych instruktorów i dobry nastrój.
Dla osób mieszkających we wschodniej części Moskwy wygodniej i szybciej będzie dostać się do Balashikha. Działa tam ośrodek narciarski Lisya Gora. Góra oczywiście jest niewielka, ale w sam raz dla początkujących. Profesjonalni narciarze nie będą tu zainteresowani. Ale na „Lisiej Górze” można spędzić rodzinny weekend – jest tu stok tubingowy, kawiarnia i szkoła dla młodych narciarzy.