Przez długi czas ludzie wiedzieli, że świątynia Tryokostrovskoye w obwodzie wołgogradzkim nie jest łatwym miejscem. Nad sanktuarium same błyskały światła i przelatywały nad ziemią w ciemności. Czasami słup niebieskiego światła uderzał w niebo spod ziemi. Taka świątynia jest jedyną w Europie.
Od połowy XIX wieku istnieje legenda, że „Pępek Ziemi” skrywa niezliczone skarby. To prawda, że żaden z poszukiwaczy skarbów, którzy wyruszyli w poszukiwaniu bogactwa, nie wrócił z łupem.
Historia
Budynek otrzymał swoją nazwę od pobliskiej wsi Trehostrovskaya. Sanktuarium „zaczęło mówić” o swoich tajemnicach w połowie lat dziewięćdziesiątych. Autorem sensacji stał się archeolog Skripkin. Niesamowite miejsce dotarło prawie nietknięte przez współczesnych naukowców, ponieważ nie mogli od razu określić charakteru sanktuarium, dlatego badania nie były prowadzone przez długi czas.
Po raz pierwszy zainteresowali się „Pępkiem Ziemi” w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Nie uzyskano żadnych wyników. Wyprawa, która rozpoczęła wykopaliska, ruszyła tyłem, napotykając przeszkody nie do pokonania. Żaden z ich uczestników nie potrafił wyjaśnić powodów.
Niezrozumiale gotowe do badań, wykopane już dzień wcześniej stanowisko odzyskało swój pierwotny wygląd, a z góry wydawało się, że zostało zdeptane. Zdezorientowani archeolodzy zobaczyli to samo po całym dniu pracy.
Teraz obraz został uzupełniony uwolnieniem ze smyczy koni rozsianych po okolicy. Badacze zdali sobie sprawę, że komuś bardzo nie spodobał się ich pomysł i opuścił nieprzyjazne miejsce. Prace wznowiono dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
Niesamowite odkrycia
Okazało się, że kultowe sanktuarium czcicieli ognia zostało ukryte. Pośrodku regularnego kręgu górował pięciometrowy piec, który służył jako rytualny ogień. Pracowała bez przerwy przez wiele stuleci.
Otwór wentylacyjny w formie szerokiej rury był otwarty, a ściany i dno obłożono białym kamieniem. Z góry, po napełnieniu pieca drewnem, kapłani układali bruk i wapień. Polana zostały następnie podpalone, aby tlić się, wypełniając cały obszar ciemnymi, przydymionymi chmurami. Dym był ofiarą dla starożytnego bóstwa. Ogień był stale podtrzymywany.
Wielkość sanktuarium jest imponująca. Obszar otoczony fosą osiąga średnicę 200 m. Jest to półtora raza większa od słynnego Stonehenge. Nie da się dokładnie określić wieku, jednak według naukowców ma co najmniej 2500 lat.
W tym miejscu nie znaleziono ani jednego potwierdzenia istnienia osady. Nie znaleziono ani artefaktów, ani szczątków. Dlatego uznano, że nie ma mieszkań. W górnej warstwie gleby kryła się bryła niespalonego węgla, skamieniałego popiołu, kredy i gliny, przypominająca zastygłą lawę.
Taki stop uzyskuje się tylko przez spiekanie w piecu przemysłowym, ale nie w ogniu. Naukowcy nigdy nie byli w stanie dowiedzieć się, jak starożytnym ludziom udało się osiągnąć takie temperatury.
Nierozwiązane zagadki
Turyści chętnie odwiedzają położoną w parze świątynię „Donskoy”. Zabierają ze sobą na pamiątkę kamyki lodu z momentu wykopania na powierzchni. Zgodnie z powszechnymi wierzeniami spełniają życzenia. Często jednak przywraca się kostkę brukową: według właścicieli pojawienie się artefaktów w domu aktywuje poltergeisty.
Nie ma też zgody w kwestii wyglądu sanktuarium. Istnieje wersja, w której „Pępek Ziemi” został zbudowany przez starożytnych Zoroastrian, którzy rozpalali ogniska bardzo daleko od świątyń, a grób samego Zorathustry jest ukryty w stepach. Inna hipoteza odnosi się do starożytnych nomadów, którzy czasami korzystali z tego miejsca, którzy nie korzystali z niego stale.
Ufolodzy twierdzą, że to miejsce nigdy nie było żadnym budynkiem religijnym. Są przekonani, że anomalia jest miejscem lądowania. Na korzyść ich hipotezy przemawia również warstwa ciasta.
Specjaliści od bioenergii odkryli, że potężne źródło energii bije z ziemi pośrodku. Kojarzy jego wygląd z położeniem punktu orientacyjnego w rodzaju trójkąta i mocą starożytnych rytuałów. Moc jest taka, że można ją poczuć nawet bez sprzętu.
Wielu uważa świątynię za zaskakująco mistyczną, ponieważ wszyscy tutaj doświadczają niesamowitych wrażeń. Podróżni przyznawali, że mają pewność siebie, harmonię i spokój.