O czystości morza decyduje przezroczystość wody, którą badacze mierzą za pomocą specjalnego urządzenia - dysku Secchiego. Zanurzając dysk w wodzie, obserwujemy, na jakiej głębokości znika z pola widzenia.
Morze Weddella - rekordzista czystości wody
Przezroczystość wody w Morzu Weddella jest prawie idealna - 79 m, dla porównania ze wskaźnikiem wody destylowanej - 80 m. Zarejestrowana przez niemiecką ekspedycję "Gwiazda Polarna" w 1986 roku.
Najbardziej wysunięte na południe morze na planecie myje królestwo zimna - Antarktydę. Lodowata niedostępność zimnych, gęstych wód Morza Weddella, którego temperatura nie przekracza -1, 5-1, 8°C, otacza każdy statek podróżny próbujący zbliżyć się do jego zachodnich brzegów.
Gigantyczne góry lodowe oddzielają się od szelfów lodowych Filchnera i Ronne, by dryfować ponad 13 000 kilometrów przez nieskończone przestrzenie oceanów. Na Morzu Weddella obserwuje się zjawisko „flash freeze”, gdy woda otaczająca statek zamarza na naszych oczach, uwięziając go w niewoli lodowej i zmuszając załogę do opuszczenia statku ze względu na groźbę kompresji i zniszczenia.
Ruch nawigacyjny jest dodatkowo komplikowany przez gigantyczny słup wody, stale obracający się zgodnie z ruchem wskazówek zegara - Prąd kołowy Weddella. Gigantyczna cyrkulacja powstaje pod wpływem zimnego prądu antarktycznego - prądu Wiatrów Zachodnich.
Na wybrzeżu Morza Weddella nie ma źródeł zanieczyszczeń, które zagrażałyby czystości wody. Na wybrzeżu mieszka zaledwie kilkaset osób, rozproszonych na stacjach polarnych - Halley (Wielka Brytania), Aboa (Finlandia), Belgrano II (Argentyna) i inne. To ziemia niczyja, choć kilka stanów przyznaje ją od razu: Argentyna, twierdząc, że najwięcej jej mieszkańców odwiedziło kontynent; częściowo Chile; Wielka Brytania, argumentując swoje roszczenia bliskością Falklandów. Atrakcyjność wybrzeży Morza Weddella wzrosła wraz z odkryciem możliwych złóż gazu ziemnego na szelfie, a na wybrzeżu - lekkiego bitumu.
Zabytki Morza Weddella
Pomimo trudnych warunków antarktyczne liniowce kursują po Morzu Weddella. Turyści obserwują kolonie pingwinów na Wyspie Pole, podziwiają szczyty na Wyspach Beek i Devil, stołowe góry lodowe w Antarctic Sound Bay, wodospad w obszarze Well Met na wyspie Vega.
Podróżnikom towarzyszą wieloryby i foki – główni mieszkańcy Morza Weddella, ale wszyscy pozostają w oczekiwaniu na spotkanie z bohaterem stuletniej legendy – zielonowłosego „człowieka wody”, według opisów przesądnych marynarzy, przypominającego samiec syreny, choć najprawdopodobniej jest to słynna pieczęć Weddella, trzymetrowa kreacja, zdolna do zatonięcia na głębokość około 800 metrów.
Morze Weddella, niedostępny i słabo zaludniony zakątek planety, jest niebezpieczny dla żeglugi ze względu na dryfujący lód i ma wszelkie warunki, aby utrzymać wody w czystości przez długi czas.