Entuzjaści nurkowania nieustannie poszukują niezwykłych miejsc, w których mogą zaspokoić pragnienie przygody. Jednym z takich miejsc jest zalane więzienie Murru. Znajduje się w Estonii, 40 km od Tallina, w jednym bardzo ciekawym miejscu - w kamieniołomie Rummu. Kamieniołom ten jest jednym z ulubionych miejsc ekstremalnych nurków. Czysta woda, ceglane budynki, opuszczone cele, drut kolczasty porośnięty glonami, zapomniana technologia – to sprawia, że jest tak atrakcyjna.
W czasach sowieckich w tym malowniczym miejscu znajdowało się więzienie Murru, w którym przebywało ponad 5000 więźniów. Na bazie więzienia wybudowano zakład obróbki kamienia. Wszyscy skazani zostali przeszkoleni w niezbędnym zawodzie i pracowali przez całą dobę, na trzy zmiany, w kamieniołomie i fabryce. Produkcja była bardzo obiecująca, a nawet zrealizowała zamówienia Ministerstwa Obrony ZSRR.
Pod koniec lat 90. zakład przestał funkcjonować i upadła produkcja więzienna. Wystawiono na sprzedaż budynki więzienne i produkcyjne, a więźniów przeniesiono do innych więzień. Przepompownia, która pompowała wody podziemne z kamieniołomu, również przestała działać i kamieniołom szybko został zalany.
Pod wodą znajdowały się budynki gospodarcze ze sprzętem roboczym, budynek więzienia, zakład obróbki tłucznia oraz koparki. To właśnie te obiekty z roku na rok przyciągają tu coraz więcej ekstremalnych nurków.
Maksymalna głębokość kamieniołomu Rummu wynosi około 15 metrów, woda w nim jest idealnie przezroczysta i latem nagrzewa się do 20 stopni. Występuje tu nawet kilka gatunków ryb – ci, którzy lubią łowić ryby, nie mogą odejść z pustymi rękami.
Pod wodą doskonale zachowały się zarówno budynki murowane, jak i drewniane, zachowały się nawet niektóre drzewa. Nawet zimą przyjeżdżają tu miłośnicy nurkowania pod lodem, ponieważ niska temperatura zwiększa widoczność w wodzie.
Fani nurkowania ekstremalnego będą mieli ciekawą przygodę, gdy poznają kamieniołom Rummu.
