Lato to najgorętszy sezon dla biur podróży. W końcu o tej porze roku wielu wczasowiczów kupuje bony do rosyjskich i zagranicznych kurortów. Ale ostatnio rozeszła się informacja, że rosyjscy touroperatorzy, nawet najwięksi, mogą wkrótce mieć trudności w pracy. Co więcej, jakby do sprawy mogło dojść odmowa wywiązania się ze zobowiązań wobec klientów, którzy kupili już bony na drugą połowę lata i jesień.
Wiosną tego roku wprowadzono zmiany do ustawy federalnej „O podstawach działalności turystycznej”. Zgodnie z nimi wszystkie rosyjskie firmy turystyczne o rocznych obrotach przekraczających 250 milionów rubli muszą składać do Federalnej Agencji Turystycznej dokumenty dotyczące zwiększenia gwarancji finansowych dla swoich klientów.
Ustawodawca uzasadnił potrzebę przyjęcia takich zmian faktem, że wielokrotnie zdarzały się sytuacje, w których Rosjanie wypoczywający za granicą znajdowali się w trudnej sytuacji z powodu wzajemnych roszczeń finansowych touroperatora i strony przyjmującej. Na przykład organizator wycieczek z jakiegoś powodu nie przekazał stronie przyjmującej wymaganej kwoty pieniędzy, z tego powodu rosyjskim turystom odmówiono zakwaterowania w hotelach lub zwolnienia ich do czasu spłaty zadłużenia. Mówiąc prościej, ludzie, którzy z góry zapłacili za usługi i w całości okazali się skrajnymi w sytuacji konfliktu, który musieli rozwiązać rosyjscy dyplomaci.
Aby zminimalizować możliwość takich sytuacji, od touroperatorów zażądano dodatkowych gwarancji finansowych ich niezawodności. Zgodnie z przyjętymi poprawkami gwarancje te miały zostać udzielone Rostourismowi przed 4 lipca. Organizatorowi turystyki, który ich nie dostarczy, grozi wykluczenie z Jednolitego Rejestru. Jednak dotychczas zrobiło to tylko 13 touroperatorów na 43. Wynika to z różnych powodów, w tym z faktu, że wiele firm ubezpieczeniowych albo opuszcza rynek turystyczny z powodu zwiększonego ryzyka, albo zaostrza warunki ubezpieczenia. Dlatego Rosjanie, którzy już kupili bony, całkiem słusznie martwili się: czy ich pieniądze przepadną?
Najprawdopodobniej takie obawy są bezpodstawne. Jest mało prawdopodobne, aby liderzy Rostourism, a także najwięksi touroperatorzy i firmy ubezpieczeniowe dopuścili do załamania się rynku usług turystycznych. Jak zapewniają odpowiedzialni urzędnicy Rostourism, trwają aktywne prace nad rozwiązaniem powstałego konfliktu prawnego i istnieje duża szansa, że przytłaczająca większość touroperatorów będzie w stanie udzielić tych gwarancji w najbliższej przyszłości. Ponadto wszyscy Rosjanie, którzy kupili bony ważne do 31 maja 2013 r., nawet w przypadku zakończenia działalności firmy, będą mogli odzyskać ich wartość.