Ta niesamowita historia miała miejsce w 1959 roku. Dziesięciu studentów Politechniki w Swierdłowsku wyruszyło w trudną wędrówkę po Uralu. Tylko jeden z nich wrócił do domu. Pozostałych dziewięciu zmarło w niewyjaśnionych okolicznościach. Oficjalnie przyczyną śmierci młodych ludzi była jakaś nieznana siła natury, której uczniowie nie byli w stanie przezwyciężyć.
Turyści zostali zabici na górze Holatchakhl w drodze na szczyt Otorten. Istnieje starożytna legenda o tych miejscach wśród Mansów. Według tej legendy na górze Holatchakhl żyje starożytna straszliwa bogini, domagająca się ofiar. A ten ostatni powinien mieć dziewięć. Zmarła grupa Diatłowa składała się dokładnie z dziewięciu osób. Dziesiąty uczestnik, Jurij Judin, został zmuszony do powrotu do domu z powodu choroby na początku kampanii. Od Mansi imię Holatchakhl jest tłumaczone jako „góra umarłych”, a Otorten - jako „nie idź tam”.
Wielu entuzjastów uważa okoliczności śmierci uczniów za bardzo dziwne. Faktem jest, że Dyatlovici w nocy, z niewiadomego powodu, po prostu odcięli swój namiot turystyczny od środka nożami, wybiegli z niego nago i rzucili się w dół zbocza w kierunku rzeki Lozva. U podnóża góry zmarłych ich ciała zostały później odnalezione przez ratowników. Na wielu z nich śledczy odkryli później dziwne obrażenia, których po prostu nie dało się wytłumaczyć zwykłym upadkiem lub np. walką.
Istnieją bardzo różne wersje tego, dlaczego grupa Diatłowa faktycznie umarła. Większość badaczy zgadza się, że przyczyną tragedii był test tajnej broni. Faktem jest, że mniej więcej w tym samym czasie, gdy zginęli studenci, wielu lokalnych mieszkańców zauważyło dziwne świecące kule na niebie nad grzbietem Uralu. Według entuzjastów były to najnowsze sowieckie pociski wystrzelone z tajnego miejsca testowego. Według tej wersji opary rozlanego paliwa, chmura sodu i fala uderzeniowa stały się przyczyną śmierci studentów.
Inną popularną wersją śmierci studentów jest lawina. Ural to oczywiście nie Himalaje. Nie zdarzają się tu spektakularne zjazdy ogromnych mas śniegu ze szczytów. Jednak niewielkie ruchy warstw śniegu w tych stosunkowo niskich górach są dość powszechne. Na samym zboczu przełęczy łączącej Cholatczachl z innym szczytem ratownicy znaleźli namiot zmarłych Dyatlowitów. Co więcej, jak sugeruje wielu badaczy, aby to ująć, uczniowie musieli nieco przyciąć warstwę śniegu. Śnieg, który poruszył się w nocy, mógł spowodować obrażenia kilku członków grupy.
Konflikt z Mansami to kolejna stosunkowo realistyczna wersja śmierci Dyatlovitów. W miejscach, w których studenci wybrali się na wędrówkę, znajduje się wiele obiektów przyrodniczych poświęconych przedstawicielom tej narodowości. Ponadto miejscowy Mansi, na kilka lat przed śmiercią grupy, miał do czynienia z kobietą-geologiem za wejście do jednej z czczonych przez nich gór. Początkowo wersja, zgodnie z którą studenci zostali zabici przez lokalnych myśliwych, była przestrzegana również przez śledczych zaangażowanych w sprawę grupy. Jednak później to założenie nie zostało potwierdzone. Faktem jest, że góry Kholatchakhl i Otorten, pomimo istniejącej legendy, nie są święte dla Mansów. Ponadto w pobliżu namiotu nie znaleziono żadnych śladów, w tym po polowaniu na narty.
Ponieważ okoliczności śmierci turystów były rzeczywiście niezwykle dziwne, po odtajnieniu sprawy w 2009 roku pojawiło się wiele i całkowicie mistycznych wersji tego, co wydarzyło się w sieci. Tak więc, na przykład, przyjęto założenia, że studenci zostali zabici przez kosmitów. Ta wersja pojawiła się ze względu na to, że w miejscu śmierci turystów widziano świecące kule. Również niektórzy internauci rozważali możliwość zabicia Diatlowitów przez Wielką Stopę. Podstawą takich założeń stała się legenda Mansi. Ekstrawagancy badacze zasugerowali, że miejscowi wzięli tego wciąż nieodnalezionego dużego przedstawiciela rodzaju naczelnych za krwiożerczego boga, który potrzebuje ofiar.
Tak więc istnieje wiele wersji przyczyn śmierci grupy Diatłowa. Ale do tej pory nikt nie wie, co stało się z uczniami. Nawet najbardziej realistyczne wersje mają szereg niespójności i są kwestionowane przez wielu badaczy. Być może kiedyś wyjaśnią się prawdziwe przyczyny śmierci dziewięciu młodych, pełnych sił ludzi. Ale w tej chwili tajemnica grupy Diatłowa nie została ujawniona i nadal jest jedną z najdziwniejszych i najbardziej niezrozumiałych tajemnic minionego stulecia.