Przez lata Emirat Dubaju zadziwiał resztę świata zdumiewającym rozwojem urbanistycznym. Rekordowe projekty, takie jak ogromny kryty stok narciarski i niesamowity Burdż Chalifa, to przykłady luksusowego ekstremalnego designu na pustyni. Takie obiekty uświadomiły wszystkim, że idee budowy są nieograniczone.
Już niedługo stolica ZEA zaprezentuje jeszcze bardziej innowacyjny produkt – pływające wille z własną sztuczną rafą, w których będą żyły koniki morskie. Takie domy będą pływać w odległości 4 kilometrów od wybrzeża na wodach Zatoki Perskiej. Koszt jednej takiej willi z Kleindienst Group zbliża się do 3 milionów dolarów.
Pływająca willa będzie miała trzy poziomy. Pierwsze piętro z główną sypialnią będzie całkowicie zatopione, drugie na poziomie morza, a trzecie z panoramicznym widokiem na zatokę. Na drugim piętrze znajduje się kuchnia z salonem, prysznic na świeżym powietrzu oraz jacuzzi z przezroczystym dnem. Idealny do rozrywki. A na poziomie podwodnym, sięgające od podłogi do sufitu francuskie okna z głównej sypialni oferują niepowtarzalny widok na morskie życie własnej rafy koralowej. Faktem jest, że do najniższego piętra będzie połączona sztuczna rafa o powierzchni około 45 metrów kwadratowych z różnorodnym życiem morskim, w tym konikami morskimi. Tam podwodni mieszkańcy mogą żyć i rozmnażać się całkowicie bezpiecznie.
Pierwszy etap aquadomów powstanie do końca 2016 roku. Jednak takie mieszkania nie były przeznaczone na pobyt stały, a jedynie w celu spędzenia tam wakacji. Aby dostać się do takiej willi, trzeba popłynąć łodzią lub przylecieć hydroplanem.
