Ameryka zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby opuszczonych miast. Niedawno niektóre z nich świeciły wielkością i były prestiżowymi osadami. Stopniowo lub z dnia na dzień przestają istnieć, zamieniając się w martwe przedmioty, nie nadające się do zamieszkania. Nazywane są miastami duchów.
Detroit
Detroit w stanie Michigan – nie jest oficjalnie uznawane za miasto duchów, ale w wielu źródłach wiąże się z nim koncepcja opuszczonych amerykańskich miast. Detroit zostało założone przez francuskiego dowódcę wojskowego w 1701 roku jako fort mający powstrzymać brytyjską kolonizację Ameryki Północnej.
Pod koniec XVIII wieku miasto pozostawało we władaniu kolonii francuskiej, w 1796 stało się częścią Stanów Zjednoczonych i stało się stolicą Michigan. Detroit szybko rosło i rozwijało się, zajmując szczególne miejsce podczas wojny secesyjnej.
Za „złoty wiek” uważa się okres od końca XIX wieku do połowy XX wieku. Tutaj znajdowały się największe fabryki samochodów w kraju: Chrysler, General Motors, Ford. Ich kolosalne zyski przyciągnęły do Detroit tysiące ludzi. Nazywano ją motoryzacyjną stolicą Stanów Zjednoczonych, ale to samochody zniszczyły miasto w połowie lat 50-tych. Głównym zadaniem liderów fabryk samochodowych była sprzedaż większej ilości swoich produktów, deklarowali, że transport publiczny nie jest prestiżowy.
Wkrótce klasa średnia, po nabyciu własnych samochodów, zaczęła przenosić się na przedmieścia Detroit. Powoli, ale pewnie ulice miasta zaczęły pustoszyć, międzyrasowe zamieszki z 1967 roku pogorszyły sytuację i przyczyniły się do jej upadku, w wyniku czego opuszczono całe osiedla. Dzisiejsze Detroit składa się z słabo zaludnionego centrum, opuszczonych ulic i kilku czarnych dzielnic, w których kwitnie przestępczość i handel narkotykami.
Gary
Gary, Indiana - był jednym z kilku dużych ośrodków przemysłu żelaznego i stalowego, założony w 1906 roku, był bardzo obiecujący, jego przedsiębiorstwa przemysłowe oferowały tysiące miejsc pracy. W połowie lat 60. populacja osiągnęła 173 000 osób. Ale po zamknięciu wielu przedsiębiorstw rozpoczął się szybki odpływ ludności, przez kilkadziesiąt lat Gary był praktycznie pusty. Podobnie jak Detroit, jest teraz umierającym miastem duchów z rozpadającymi się budynkami, zepsutymi drogami, wysokim poziomem ubóstwa i przestępczości.
Nowy Orlean, najbardziej udane i najpiękniejsze miasto w stanie Luizjana, na prawie rok stał się miastem duchów. Została zalana w 2005 roku przez potężny huragan Katrina, a władze zostały zmuszone do całkowitej ewakuacji ludności.
Centralia
Centralia w Pensylwanii to małe miasteczko założone w 1866 roku. Do połowy lat 60. XX wieku mieszkało i pracowało w nim nieco ponad dwa tysiące osób. W cichym i spokojnym amerykańskim miasteczku były szkoły, sklepy, kościoły. Główną produkcją miasta była duża kopalnia węgla położona niemal bezpośrednio pod miastem. W 1962 r. władzom nakazano zlikwidować miejskie wysypisko, a do pracy przystąpiło pięciu strażaków-ochotników. Podpalili górę śmieci, wypalili górę, a następnie ją zgasili. Jednak dolne warstwy składowiska nadal się tliły, ogień przedostał się przez naturalne dziury do opuszczonych kopalń i zaczął się w nich pożar.
Pożar w pobliżu miasta Centralia nigdy nie został ugaszony. Według najbardziej ostrożnych szacunków będzie to trwało ponad dwieście lat.
I choć złe plotki rozeszły się niemal natychmiast z powodu dymu wydobywającego się z ziemi, przez prawie 15 lat nikt nie podejrzewał prawdziwego rozmiaru pożaru. Pod koniec lat 70. ludzie zaczęli narzekać na zły stan zdrowia i uporczywy, ostry zapach dymu, aw 1979 r. właściciel stacji benzynowej zmierzył temperaturę w podziemnym zbiorniku benzyny. Temperatura benzyny wynosiła około 80 ° C, później doszło do incydentu przed miejską komisją śledczą: uczeń prawie wpadł do ogromnej glinianej studni, która uformowała się pod jego stopami. Władze miasta podjęły decyzję o ewakuacji ludności iw 1984 roku Centralia została całkowicie opustoszała i zamieniła się w miasto duchów.
Kopalnie złota
Fairplay, Saint Elmo, Belmont, Bodie, Mokelumn Hill, Othman – wszystkie te miasta duchów łączą dwa czynniki: szybki rozkwit i zachód słońca oraz złoto. Wszystkie powstały w połowie XIX wieku, po czym popadały w ruinę i zostały opuszczone. Miasta te były ośrodkami wydobycia złota, główną populację miasta stanowili górnicy, właściciele nor, lokale pijące i prostytutki. Po opuszczeniu kopalń miasta popadały w ruinę, a ich nazwy zniknęły z map Stanów Zjednoczonych. Dziś miasta te są prawdziwymi muzeami na wolnym powietrzu, do których wstęp jest bezpłatny: na ich ulicach stoją stare rowery, gniją pierwsze samochody, a w barach i domach zachowały się meble i sprzęty sprzed wieku.