Jeśli zamkniesz oczy i wyobrazisz sobie siebie na placu w centrum starożytnego Rzymu, łatwo zobaczysz, że życie tutaj nie zatrzymało się ani na minutę: zgiełk i krzyki kupców, spory między klientami a bankierami, boskie nabożeństwa w świątyniach, zwycięscy dowódcy okresowo przechodzą przez forum.
Na placu znajdowała się ogromna liczba łuków triumfalnych. Ich budowa miała zbiegać się w czasie ze zwycięstwami Rzymian w wojnach. Im bardziej znaczące zwycięstwo, tym bardziej imponujący był łuk. Do ich budowy używano z reguły kamienia. Patrząc na płaskorzeźby można było zobaczyć uwiecznione na nich sceny bitew. Do dziś w doskonałym stanie zachował się łuk z 315 r., Łuk Konstantyna na cześć zwycięstwa nad Maksencjuszem.
Obecność świątyni Westy na forum rzymskim wynika z kultu Rzymian przed tą boginią, którą uważano za patronkę całego ludu rzymskiego. W świątyni zawsze miał płonąć ogień - symbol bogini, a podtrzymywali go westalki. Jeśli ogień ugaszono, nieszczęsną westalkę w najlepszym razie wyrzucano ze świątyni, aw najgorszym grzebano żywcem. Westalki mieszkały w domu niedaleko świątyni. Ich dziewictwo było warunkiem służenia bogini. Gdyby kapłanka odznaczała się szczególnymi zasługami, można by jej postawić pomnik, niektóre z nich przetrwały do dziś.
Kolejną budowlą wzniesioną na cześć boga niewolników jest Świątynia Saturna. Jego budowa datuje się na V wiek p.n.e., choć później był wielokrotnie przebudowywany. W grudniu w pobliżu świątyni odbyły się Saturnalia - specjalne uroczystości na cześć Saturna. Zamożni Rzymianie i arystokraci na kilka dni zastępowali drogie togi ubraniami z grubej tkaniny. Zakazano działań wojennych i sądów, a ludzie obdarowywali się nawzajem najróżniejszymi prezentami.